Jarosław Mikołajewski – Lampedusa. Książka do pisania
34,00 zł
Lampedusa – włoska wysepka w połowie drogi między Tunezją a Sycylią. Choć nie czaruje malowniczością ani zabytkami, trudno znaleźć kogoś, kto o niej nie słyszał. W starożytności służyła jako baza morska Fenicjan, Greków, Rzymian i Berberów, dziś pełni funkcję pierwszego przystanku na szlaku morskim, którym docierają do Europy nielegalni imigranci z Afryki. “Kiedy ludzie milionami uciekają z Afryki do Europy, mówią nam, że dla nich jesteśmy bogaci i szczęśliwi. Inaczej by się tu nie zjawiali. Nie uciekaliby do nas od biedy. Mówią, że z ich perspektywy żyjemy w braterstwie i pokoju. Bo inaczej nie uciekaliby do nas od wojny”, pisze Jarosław Mikołajewski. “Ich cel to Europa i zniosą każde cierpienie, tortury, upokorzenia, bicie i gwałty, byleby tylko dotrzeć na miejsce. Są tak zdeterminowani, że wpisują w koszty podróży ryzyko śmierci. I wypływają, chociaż wiedzą, że mogą utonąć. Wielu z nich nie potrafi pływać, większość wcześniej nie widziała morza. I tu, na miejscu, po tej całej męce, spotyka ich rozczarowanie. Nie są tam, gdzie chcieli się znaleźć. Dopływają na Lampedusę i, owszem, są wolni, ale to jest wyspa, a za tą wyspą jest kolejna wyspa, za którą dopiero jest kontur stałego lądu, który jednak nie jest Skandynawią, Niemcami, Anglią, Holandią. I wtedy się załamują.”
Na stanie (może być zamówiony)
Może spodoba się również…
-
Jarosław Mikołajewski – Wielki przypływ
Jarosław Mikołajewski – Wielki przypływ
29,00 zł
Lampedusa. Włoska wyspa, choć bliżej stąd do Afryki niż do Włoch. Dwadzieścia kilometrów kwadratowych lądu na Morzu Śródziemnym. Najwyższe wzniesienie: sto trzydzieści trzy metry. Drzew prawie nie ma. Ptaki tylko przelatują nad wyspą: jesienią z Europy do Afryki, wiosną – z powrotem. Żyją tu żółwie, króliki i ogromne psy. Oraz sześć tysięcy czterystu Lampedusańczyków, przez których życie przewinęło się około ośmiuset tysięcy uchodźców uciekających przed wojną i ubóstwem. Ich łódki rozbijają się u wybrzeży Lampedusy. Morze wyrzuca na plaże buty, puszki z jedzeniem, dziecięce zabawki…
Książka Jarosława Mikołajewskiego to opowieść o wyspie i jej mieszkańcach – lekarzu, księdzu, miejscowym artyście, opiekunce żółwi, profesorze, który kopiuje obrazy Caravaggia – którzy na co dzień obcują z tragedią ludzi przychodzących z morza.
Mikołajewski – poeta i znawca kultury włoskiej – z czułością i delikatnością kreśli reporterski portret wyspy – przedsionka Ziemi Obiecanej uchodźców. Lampedusa jest kroplą: skupiona jest w niej jak w soczewce współczesna Europa i problemy, z którymi musi się zmierzyć. Wszyscy dziś jesteśmy Lampedusańczykami.
-
Jarosław Mikołajewski – Notes Rzymski
Jarosław Mikołajewski – Notes Rzymski
34,00 zł
Notes podróżny do prowadzenia prywatnych zapisków, ilustrowany zdjęciami Wojciecha Plewińskiego i zapiskami Jarosława Mikołajewskiego, w wyborze Marka Zagańczyka. Strony numerowane; notes z indeksem ułatwiającym porządkowanie dokonanych wpisów.
“Rzymska komedia” Jarosława Mikołajewskiego również dostępna w naszej księgarni.
-
Paweł Muratow – Włochy. Książka do pisania
Paweł Muratow – Włochy. Książka do pisania
34,00 zł
Notes do prowadzenia prywatnych zapisków, ilustrowany zdjęciami Wojciecha Plewińskiego i tekstami Pawła Muratowa, w wyborze Marka Zagańczyka. Strony numerowane; notes z indeksem ułatwiającym porządkowanie dokonanych wpisów.
We Włoszech wszystko jest dla nas ważne i cenne. Ten sam rytm rządzi płaskorzeźbami Donatella i wieczornym ruchem florenckiej ulicy. Dzwony bijące na Ave Maria rozbrzmiewają zarówno w złotym malowidle starego mistrza sieneńskiego, jak wśród blasków słońca, które dziś zachodzi nad wieżami San Gimignano. Ta sama triumfalna nuta rozbrzmiewa w genialnych dziełach Palladia i wyrobach pierwszego lepszego włoskiego rzemieślnika. Cała gama kolorów Tycjana ma ten sam winny smak, tę samą chłodną słodycz co żółte grona, z których tłoczą z lekka pienistą valpolicellę. We Włoszech nic nie jest liche, prócz tego, co narzucili tu cudzoziemcy Włochy nie są ani tragicznym czy sentymentalnym teatrem, ani księgą wspomnień, ani źródłem egzotycznych doznań, lecz ojczystym domem naszej duszy, żywą stronicą naszego życia, rytmem naszego serca bijącego mocniej na widok rzeczy zarówno wielkich, jak i małych; oto, czym są Włochy, i pod tym względem nic się z nimi nie może równać. Ani ich krajobrazy, ani cuda ich sztuki nie oślepiają nas i nie ogłuszają. Nikogo nie przytłaczają i w niczym nie kłócą się z wewnętrzną istotą człowieka współczesnego.